Kategorie
Aktualności » Nowości prawne
Zasady zatrudniania w dużych i małych firmach powinny ulec zmianie
Zróżnicowanie obowiązków pracodawcy zależnie od wielkości zatrudnienia może zachęcić mikrofirmy do przyjmowania do pracy.
Propozycja takiego zróżnicowania nie jest nowa. Pojawiała się m.in. w projekcie nowelizacji kodeksu pracy w tzw. pakiecie Szejnfelda czy w projekcie opracowanym przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Pracy.
Pakiet Szejnfelda przewidywał wprowadzenie odrębnych regulacji dotyczących zatrudniania przez osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej i mikroprzedsiębiorców. Jego twórcy uznawali, że zatrudnienie ma tu charakter indywidualny i o rozwiązaniu stosunku pracy często decydują względy osobiste, co uzasadnia złagodzenie przepisów kodeksu pracy dla tych kategorii pracodawców. Proponowane rozwiązania zostały zablokowane.
Mikrofirma powinna mieć mniej obowiązków wobec zatrudnianych
Profesor Wratny, członek Komisji Kodyfikacyjnej, widzi sens różnicowania obowiązków pracodawców w kontekście zachęcania do zatrudniania. Według niego ulżyć można małym pracodawcom, zdejmując z nich część obciążeń socjalno-społecznych, które nie są wynagrodzeniem za pracę. Chodzi np. o konieczność wypłaty odpraw pośmiertnych, nagród jubileuszowych, odpraw w razie zwolnień grupowych. Z pewnością różnicowanie nie powinno dotyczyć BHP, wypoczynku ani czasu pracy.
Oczywiście, pracodawcy popierają różnicowanie obowiązków małych firm i dużych.
– Każdy przedsiębiorca rozwija swoją działalność, część dochodzi do punktu, w którym zastanawia się nad zatrudnieniem pracownika. Niestety, gdy zorientują się, jakie wiążą się z tym obowiązki administracyjno-biurokratyczne, rezygnują z bycia pracodawcą. Chodzi o prowadzenie różnych ewidencji, dokumentacji, np. kart pracy, które są wertowane przez organy kontrolne – mówi Witold Polkowski, ekspert Pracodawców RP.
Jego zdaniem państwu powinno zależeć, by powstawały miejsca pracy, i powinno usuwać wszelkie bariery administracyjne oraz całą papierologię związaną z zatrudnianiem, bo mikroprzedsiębiorca nie ma służb kadrowych ani księgowych, musi za to płacić na rynku. Obecne przepisy już trochę różnicują duże firmy i małe, np. małe nie muszą płacić odpraw za zwolnienia grupowe, tworzyć zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, regulaminów pracy.
Oczywiście związkowcy są przeciwni dzieleniu obowiązków w zależności od wielkości zatrudnienia.
– Twierdzenie, że przedsiębiorca, któremu ulży się w obowiązkach, będzie bardziej skłonny do zatrudniania, to mit. Żaden pracodawca nie zatrudni więcej osób, niż potrzebuje. Obecnie polski pracownik dostaje około 40 proc. tego, co wypracuje, reszta to pieniądze przedsiębiorcy. Na Zachodzie pracownik dostaje 70 proc. Zatem jeśli ujmiemy obowiązków przedsiębiorcom, to skutkiem tego będzie ich większe bogactwo, a nie zwiększenie chęci zatrudniania – twierdzi Andrzej Radzikowski, wiceprzewodniczący OPZZ.
Jego zdaniem, jeśli już różnicować, to w sferze, w której udziałowcem jest państwo. – Mogę sobie wyobrazić np., że mały pracodawca będzie płacił krócej wynagrodzenie chorobowe, a od dużego ubezpieczyciel przejmie ten obowiązek później – uważa.
Źródło: http://www.rp.pl/artykul/762186-Zmienic-zasady-zatrudniania-w-duzych-i-malych-firmach.html